INDYK (Scena PROSTOKĄT)

Sławomir Mrożek

„Melofarsa w dwóch aktach”, która rozgrywa się (jak podano w didaskaliach) „w romantyzmie, na obszarze księstwa”.

W dziwnej karczmie spotyka się dziwne towarzystwo. Poeta – niszczyciel dzieł klasyków literatury, Książę owładnięty ideą stworzenia urzędu Pary Kochanków Państwowych, Kapitan będący uosobieniem zdegradowanego mitu wojskowości i Laura, która ucieka od Księcia z Rudolfem, by go w końcu porzucić, bezradny Pustelnik, śpiący Śpiący i Chłopi, których bezsensowne rozmowy podkreślają główną myśl utworu: nikomu tu się nic nie chce.

czytaj dalej

"Melofarsa w dwóch aktach", która rozgrywa się (jak podano w didaskaliach) "w romantyzmie, na obszarze księstwa".

W dziwnej karczmie spotyka się dziwne towarzystwo. Poeta – niszczyciel dzieł klasyków literatury, Książę owładnięty ideą stworzenia urzędu Pary Kochanków Państwowych, Kapitan będący uosobieniem zdegradowanego mitu wojskowości i  Laura, która ucieka od Księcia z Rudolfem, by go w końcu porzucić, bezradny Pustelnik, śpiący Śpiący i Chłopi, których bezsensowne rozmowy podkreślają główną myśl utworu: nikomu tu się nic nie chce. Wszyscy wątpią we wszystko, są zniechęceni, "jest coś takiego w tutejszym klimacie, krajobrazie, powietrzu..." Nawet indyk, który "zbliżył się do kur w celach zupełnie jednoznacznych", oddala się zniechęcony.

Stan totalnej impotencji, doprowadzony w sztuce do absurdu, budzi śmiech i grozę. Mrożek bezlitośnie rozprawia się z balastem załganych tradycji narodowych i polskich przywar, ale także problemami i obsesjami współczesnego świata, które wykraczają daleko poza "obszar księstwa".

Tę powstałą w 1960 roku melofarsę, można traktować także jako komentarz do ówczesnego okresu życia w powojennej Polsce - tzw. małej stabilizacji. Ale, jak to u Mrożka - humor, dowcip i ironia, a także refleksja na temat kondycji ludzkiego istnienia, decydują o ponadczasowości tego utworu. Wiele kwestii z "Indyka" trafiło do słownika  powiedzonek współczesnych Polaków , np. "Może by zasiać co... Jiii tam.... Może by zaorać co... Eeee...”.

Informacje o spektaklu

 

OSOBY:

Laura – Małgorzata Wachecka (gościnnie)
Rudolf – Marek Bocianiak/ Paweł Wawrzecki
Poeta – Andrzej Kopiczyński
Kapitan – Jerzy Turek
Książę – Bronisław Surmiak
Starzec z gór (Pustelnik) – Janusz Paluszkiewicz
Śpiący – Marek Bocianiak/ Paweł Wawrzecki
Chłop I – Jerzy Tkaczyk
Chłop II – Andrzej Grabarczyk
Chłop III – Maciej Kujawski/ Grzegorz Pawłowski

Reżyseria: Wanda Laskowska
Scenografia: Andrzej Sadowski
Asystent reżysera: Grzegorz Pawłowski

Premiera: 1 sierpnia 1988